[Recenzja] Soy Luna - Prasowanki
Chyba trafnym będzie stwierdzenie, że Soy Luna jest teraz dosłownie wszędzie. W związku ze zbliżającym się rokiem szkolnym możemy znaleźć wszelkie gadżety z wizerunkiem panny Valente - od piórników po plecaki. Tu też informacja dla wszystkich Ruggeristas - niestety, jak na ten moment nie doczekaliśmy się nawet zeszytu z Ruggero. Ale nie traćmy nadziei, może kiedyś coś się pojawi.
Jeśli nie jesteście wielbicielami tego typu akcesoriów a zdecydowanie bardziej wolicie np. książki związane z wrotkową telenowelą, ten post jest dla Was. Przygotowałam bowiem recenzję jednej z dostępnych pozycji. Zapraszam!
SOY LUNA - PRASOWANKI. MOJE PROJEKTY Z LUNĄ.
Książka pochodzi od wydawnictwa Zielona Sowa i ma ok. 32 stron. Zakupić ją możecie na stronie Zielonej Sowy [klik.] bądź też w Empiku. [klik.]. Przechodząc do recenzji: zacznijmy tradycyjnie, od okładki.
Książkom z serii "Soy Luna" zdecydowanie nie można odmówić jednego: próżno tu doszukać się miejsca, w którym nie byłoby kolorów! Nie inaczej jest w przypadku także i tej pozycji. Okładka jest żółta, widzimy na niej logo serialu, kilka charakterystycznych dla telenoweli emotek, a także tytuł, małą zajawkę tego, co znajdziemy w środku i oczywiście - zdjęcie uśmiechniętej Luny, której optymizm wręcz zaraża i zachęca do zajrzenia do książki :)
"Prasowanki: To jedyna taka książka z Luną! Z tą książką:
- dowiesz się czegoś o serialu
- nauczysz się kilku słów po hiszpańsku
- własnoręcznie wykonasz projekty "krok po kroku"
- głosi napis z tyłu książki. Zainteresowani? W takim razie - biegniemy dalej!
Książeczka w środku jest równie kolorowa, co na zewnątrz. Dominują tu ponownie żółć, róż, błękit i biel, znajdziemy także tradycyjnie zdjęcia promocyjne Karol Sevilli (Luny) i serialowe emotikonki.
Myślicie, że że książeczka pokazuje tylko prasowanki? Otóż, nic bardziej mylnego! Oprócz pomysłów na stylowe dodatki znajdziemy całą masę porad i ciekawostek. Już na wstępie mamy okazję poznać pokrótce styl Luny i Ambar, a także - co jest miłym zaskoczeniem - szczegółowy opis miast, w których rozgrywa się akcja serialu - Cancun i Buenos Aires.
Zagłębiając się dalej w książeczkę myślę, że każdy powinien w niej znaleźć coś dla siebie. Zawarte w niej pomysły są naprawdę świetne. Stare dżinsy do wyrzucenia? Skąd! Tu znajdziemy poradę jak możemy przekształcić je w uroczą torebkę. Miłośniczki ozdób do włosów również nie będą zawiedzione, bowiem znajdziemy też instrukcję jak wykonać własną opaskę.
I znowu miłe zaskoczenie! Bo tym razem znajdujemy stronę z przydatnymi zwrotami w języku hiszpańskim. To idealny mini-słowniczek, zwłaszcza dla kogoś, kto dopiero rozpoczyna naukę tego pięknego języka.
Przechodząc już do ostatniego punktu recenzji - prasowanki. Z tyłu książki znajduje się osobny arkusik, na którym znajdziemy 12 prasowanek: 6 emotikonek, 4 gwiazdki, napis: "Like!" a także zdjęcie Luny z podpisem: "Poczuj wiatr we włosach!". Muszę przyznać, że są one naprawdę śliczne, a co najważniejsze, trwałe - mam już z tej serii książeczkę z Violettą i prasowanka świetnie się trzyma. Prasowankę możemy umieścić gdziekolwiek chcemy, ale tych, którzy nie mają pomysłu, wyręczyli autorzy książki - mamy bowiem przedstawione instrukcje gdzie i w jaki sposób dać prasowankę. Sądzę, że te instrukcje są naprawdę przydatne, szczególnie jeśli ozdabiamy coś po raz pierwszy, a przede wszystkim - czytelne. Chyba nikt z nas nie lubi zawiłych opisów, prawda? Tutaj wszystko jest jasno wytłumaczone.
A WAM JAK PODOBA SIĘ KSIĄŻKA?
0 komentarze: