[Wywiad] Wywiad z Bruno Pasquarellim
Nie jest tajemnicą, że Ruggero z jego rodziną łączy wyjątkowa więź. Czy to w wywiadach, czy w swojej książce nasz kochany Włoch wielokrotnie podkreślał, jak ważne jest dla niego wsparcie rodziców, szczególnie jego ojca, Bruno. Dzisiaj mam dla Was tłumaczenie wywiadu właśnie z tatą Ruggero. Pochodzi on jeszcze z czasów "X Factora". Zapraszam!
On zawsze mówi: "Tato, kiedy jestem na scenie jest dobrze, czuję się dobrze.
Mówi Bruno Pasquarelli, ojciec młodego Ruggero z Citta Sant'Angelo, który startuje w czwartej edycji talent show Rai 2, "X Factor".
Złapany przez telefon gdy był w Mediolanie, za zaangażowanie w program, Bruno jest wyraźnie podekscytowany tym, co się dzieje z jego rodziną, ale przede wszystkim jego synem, który ma 17 lat.
"Wszystko zaczęło się, gdy był maleńki" - mówi ojciec - "Był bardzo nieśmiały, ale pewnego dnia na weselu podszedł do muzyka i zapytał, czy nie mógłby zaśpiewać piosenki. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że muzyka może go rozluźnić, sprawić, by poczuł się dobrze."
P(ytanie): I od tamtej pory już się nie zatrzymał?
B(runo): Od tamtego momentu zaczął uczęszczać do szkoły śpiewu w Montesilvano (Pescara) z nauczycielem Nicoletta Renzulli, który śledzi go aż do dziś. Brał także udział w kilku konkursach organizowanych przez szkołę i zawsze czuł się swobodnie na scenie.
P: Więc Ruggero urodził się, aby śpiewać?
B: Mówimy, że zawsze wykazywał zainteresowanie, a my wspieramy go od początku. Marzyłem o śpiewie, ale ojciec wolał, abym był inżynierem. Dla Ruggero nie chciałem tego samego. Moja żona i ja wspieramy go w jego decyzji i jesteśmy zadowoleni z tego, co się dzieje, ale chcę wyjaśnić, że do niczego go nie zmuszamy, jak niektórzy chcieliby myśleć.
P: Ruggero jest również częścią lokalnego zespołu rockowego?
B: Tak. Uszczęczał do Liceum Pedagogicznego na wydziale Sztuka i Rozrywka, a w szkole często organizowane koncerty i musicale. Na jednym z tych spotkań został zauważony przez grupę rówieśników, którzy już założyli zespół, 65013, i od tego dnia Ruggero stał się głosem grupy.
P: A teraz, w szkole, jak będzie?
B: Rozmawialiśmy już z dyrektorem liceum, Ruggero nigdy nie miał problemów w szkole, wyjaśniliśmy, że niedługo X Factor się skończy i niedługo będzie miał kurs powtórek i ponownie lekcje ze swoją klasą.
P: Przedmiot, który lubi najbardziej?
B: Muzyka, oczywiście. Uczy się jej dużo w ciągu tygodnia, więc Ruggero jest bardzo szczęśliwy.
P: Masz firmę handlową, a Twoja żona Antonella też w niej pracuje, obserwujecie więc Ruggero?
B: Jasne. Kierujemy go dużo, tak jak jego braciszka, który ma siedem lat i stara się naśladować go we wszystkim. Od czasu "X Factora" nie możemy go widzieć ani z nim porozmawiać. Ale on jest pieszczoszkiem, potrzebuje czuć, że jesteśmy blisko, więc jesteśmy.
P: Kilka słów o jurorach programu.
B: Mara Maionchi jest z pewnością tą, która zna program najlepiej i obserwuje dokładnie wszystkich. Anna Tatangelo jest bardzo prosta i szczera, nie spodziewałem się. Enrico Ruggeri, myślę, że jest dobrym piosenkarzem, ale nie wydaje mi się, aby był znawcą muzyki rockowej. Co do Elio, czasami jego duma i brak obiektywizmu doprowadza do kłótni i zwraca się na chłopaków ze szkoły.
P: W szczególności o Ruggero mówi, że jest mały, zbyt mały, nawet jeśli technicznie doceniają to wszystko bardzo.
B: To prawda, zawsze mówi, że jest mały. Ale można uczestniczyć od 16 lat, więc ta uwaga nie ma sensu.
P: Na koniec, mamy nadzieję, że Ruggero dojdzie aż do finału.
B: Śmiech. Wszyscy mamy nadzieję. Choć dla nas to, że nasz syn mógł cichutko realizować swoją pasję i teraz uzyskał taki wynik, już jest wielką satysfakcją.
Podobał Wam się wywiad? Lubicie Bruno? Mi osobiście bardzo i bardzo lubię tatę Ruggero. Wydaje się być bardzo kochaną osobą!
0 komentarze: